|
|
Jesienią ulegliśmy "Allsportowi" 4:8 w ligowej konfrontacji, więc aby teraz udanie się zrewanżować musieliśmy wygrać różnicą co najmniej pięciu goli.
No i wygraliśmy, na dodatek aplikując gliwiczanom dokładnie tyle samo bramek, ile oni nam parę miesięcy temu. Jak łatwo się domyśleć było więc 8:3 (2:2) i tylko raz w ciągu całego spotkania rywale nawiązali równorzędną walkę (ze stanu 2:0 dla nas, do remisu).
W drugiej połowie graliśmy już z wyraźną przewagą, większość goli zdobywając po zabójczych kontrach. Przeciwnicy próbowali nas powstrzymywać nierzadko przy użyciu niedozwolonych środków, narażając się jedynie na kary w postaci kartek, choć na ich korzyść przemawia niewątpliwie fakt, że grali cały mecz bez zmian i osłabieni brakiem swego najlepszego snajpera Wierciszewskiego.
Zachowaliśmy więc szansę na miejsce na podium, choć wiele zależy wciąż od wyników naszych niebezpośrednich rywali. Jeśli zaś chodzi o postawę graczy "Walhalll", to warte zauważenia są naprawdę solidne debiuty Migusa i Mazura oraz ogólnie zadowalająca postawa całego zespołu.
Do następnego :)
dzisiaj: 24, wczoraj: 20
ogółem: 864 897
statystyki szczegółowe