Nie było zaskoczenia w naszym dzisiejszym spotkaniu z "LookNetem". Wygraliśmy zasłużenie 11:9 (6:2), choć szczególnie pod koniec spotkania rywale wykorzystywali naszą dekoncentrację i odrobili część strat z pierwszej odsłony.
Skończyło się jednak zwycięstwem i jak przewidywaliśmy, aby poznać naszą ostateczną pozycję w tabeli, musieliśmy czekać na wynik rywalizacji "Śródmieścia" z "Opticfuturonem". Wzmocniona podczas sezonu drużyna "Optica" nawiązała równorzędną walkę z faworytami i tak jak w spotkaniu z nami, była bliska sprawienia niespodzianki. Dość powiedzieć, że gliwiczanie prowadzili nie raz, w tym 5:4, by ostatecznie ulec "Śródmieściu" 5:6. A nawet remis dawał nam brązowe medale ;) Do niespodzianki było więc blisko, niestety ostatecznie się nie udało. W sumie boli, bo "Optic" przegrał minimalnie i nieco na swoje życzenie (kłótnie w drużynie).
Na szczęście drugi cel, jaki sobie na dziś wyznaczyliśmy został osiągnięty. Nasz snajper Sebastian Pękała, został królem strzelców gliwickiej ligi, po raz trzeci w karierze, w barwach "Walhalli". WIELKIE GRATULACJE SPENIO!!!
Ten sukces jest tym bardziej wartościowy, że ekipa w której grał największy rywal Pękały, czyli "Domus", jednak pokonała faworyzowany "Eurotech", w rywalizacji o 1 miejsce. Drugi zespół grał jednak bez swego najlepszego gracza, reprezentanta kraju, co nie zmieniło faktu, że superstrzelec "Domusa", Spenia nie dogonił.
Rywalizacja w halówce zakończyła się więc połowicznym sukcesem, choć generalnie powinniśmy być z gier z wymagającymi rywalami zadowoleni. Już jutro Megasparing z "Beuthen 09" na rozbarskim Orliku, a po jego zakończeniu ogłosimy ostateczną decyzję w kwestii dalszych gier "Walhalli". Czyli kto, z kim i gdzie ;)