Dziś pora na podsumowanie kategorii, która w każdym zespole budzi najwięcej emocji. Czyli "sól futbolu", najlepsi strzelcy i podający "Walhalli", minionych sześciu miesięcy.
Z początkiem roku niekwestionowanym liderem klasyfikacji (strzelców) został, wypożyczony z FC "Rozbark" Kamil Śmigło Bezner. Zdobył on w krótkim czasie sporo bramek i praktycznie jedynie Grzegorz Pronobis, próbował dotrzymywać mu kroku. Po zimowym okresie wypożyczenia Śmigło wrócił jednak do macierzystego zespołu i najbardziej prawdopodobny był w tym momencie bezdyskusyjny tryumf Pronobisa na zakończenie rozgrywek.
Tak się jednak nie stało, a przyczyną była oczywiście, wspominana już wielokrotnie kontuzja naszego kapitana. Po jego tymczasowej abdykacji ;) pod koniec marca, skład z konieczności zmieniał się, a na czoło klasyfikacji snajperów wysunął się (mający wówczas pewne miejsce w składzie) Wojciech Sobczak. I to właśnie on, mimo ambitnej pogoni Sylwestra Sowy, był do końca największym faworytem do ostatecznej wygranej. Tym bardziej kiedy stało się jasne, że tracący zaledwie trzy gole "Młody Sówka", nie zagra w kończącym sezon meczu z "Wibratorami".
Czy tak się zakończyła rywalizacja? Absolutnie nie! Oto zupełnie niespodziwanie Grzegorz Pronobis wrócił do kadry, przed w.w. spotkaniem i mimo, że przebywał na boisku zaledwie 20 minut, strzelił dokładnie tyle bramek (4), by powrócić na czoło zestawienia. Oto jak wygląda ono na dzień dzisiejszy:
1. Grzegorz Pronobis - 41 goli, 2. Wojciech Sobczak - 40 goli, 3. Sylwester Sowa - 37 bramek
Gratulacje dla imponującego jak zwykle ambicją Gege (przecież on jest obrońcą!), ale także dla Sylwestra Sowy, który jako jedyny, dużo grający, piłkarz Wikingów zakończył sezon ze średnią ponad 4 bramek na mecz. Warto także podkreślić, że po raz pierwszy od długiego czasu rywalizacja snajperów była emocjonuująca i zacięta do samego końca, gdyż w minionych latach byliśmy raczej przyzwyczajeni do dominacji jednego gracza (ech ten Sypnior :)
Część druga newsa (Asysty) już wkrótce :)