Nasz dzisiejszy występ w Katowicach z założenia traktowaliśmy raczej dość luźno, jako rozpoczęcie przygotowań do rundy rewanżowej Nike Playarena. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa wyraźnie brakowało graczom "Walhalli" ogrania, kondycji (zwłaszcza w meczach rozgrywanych w systemie "dwa z rzędu") a także... zgrania. Wystąpiliśmy bowiem w składzie, który w takim zestawieniu grał ze sobą pierwszy raz w życiu.
Dlatego nie możemy się dziwić, że zamiast serii zwycięstw, zanotowaliśmy cztery porażki i tylko dwie wygrane, co bilansem tragicznym nie jest, lecz szans na powalczenie o tryumf ostateczny oczywiście nie mieliśmy. Dużo lepiej nie wypadła także w Szopienickiej rywalizacji, ekipa "Beuthen 09", tak że zmagania przebiegały pod dyktando katowickich zespołów i to one nadawały ton rywalizacji.
Nie ma co jednak płakać "nad rozlanym mlekiem", bo naszym celem nie była li tylko wygrana w halowych potyczkach, ale sprawdzenie pewnych kwestii przed przystąpieniem do ligowych występów oraz gra sama w sobie, gdy aura na dworze skutecznie odstrasza od sensownych pojedynków.
Cele te osiągnęliśmy, choć z niepełnym skutkiem. Złą informacją jest bowiem news, że nasz obrońca, Rafał Dyłka, który dziś próbował grać po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy, do gry się jednak nie nadaje. Świętochłowicki zawodnik Wikingów wystąpił w pierwszym, dzisiejszym meczu i zszedł z boiska po zaledwie 30 sekundach :( Odnowiona kontuzja kolana może wykluczyć Dyłkę nawet na kolejne miesiące.
Trzymamy kciuki za ciebie Rafał życząc powrotu do zdrowia i do nas, jak najszybciej!
Drugie info jest lepsze i to o wiele :) Testowany po raz kolejny Damian Gorel zaliczył udany występ, imponując niesamowitym zaangażowaniem w grę, duża ilością sił i ambicją. To na pewno przybliża gracza "Unii" do przejścia w Czarno-Żółte barwy, jeszcze trakcie trwającego do 28 stycznia okienka transferowego 1 ligi Nike Playrarena Bytom.
To by było tyle na dzisiaj. Kolejny turniej halowy już wkrótce. Stay Tuned!