Kiedy tylko "Walhalla" wymieniła kilka pierwszych podań w dzisiejszym meczu i rozegrała parę składnych akcji było wiadomo, że to spotkanie może dzisiaj wygrać tylko jedna drużyna - Wikingowie.
Górowaliśmy nad rywalami praktycznie w każdym aspekcie sztuki piłkarskiej, a nasz bramkarz był przez długie minuty pierwszej połowy praktycznie bezrobotny. Dopiero pod koniec tej odsłony, pojedynczy strzał gracza "Unknown" znalazł drogę do siatki Czarno-Żółtych. Na przerwę zeszliśmy więc prowadząc 14:1.
W tym miejscu chciałbym oddać należny szacunek młodym rywalom, którzy mimo fatalnego wyniku, wyszli na drugą odsłonę z podniesionymi głowami i do końca walczyli ambitnie, choć o jedną bramkę więcej, co im się zresztą udało.
Mecz zakończył się wygraną "Walhalli" 21:2 ale jeszcze raz podkreślę: Kilkunastoletni w większości gracze gości, imponowali zaangażowaniem i chęcią gry, za które należą im się wielkie brawa.
Prezentując taką postawę mogą liczyć, że ich umiejętności, których przecież nie są także dziś pozbawieni, będą się sukcesywnie zwiększać.
Na koniec brawa dla goalkeepera "Unknown", który w drugiej połowie wybronił całe mnóstwo trudnych sytuacji, a Wikingowie już regenerują siły na kolejny mecz w ramach Nike Playarena Świony.
To już w sobotę :)