WALHALLA - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Losowa galeria

Młoda Gwardia Katowice - Walhalla 4:0 (12.07.2014). Półfinały Mistrzostw Polski Nike Playarena
Ładowanie...

Kalendarium

19

04-2024

piątek

20

04-2024

sobota

21

04-2024

niedziela

22

04-2024

pon.

23

04-2024

wtorek

24

04-2024

środa

25

04-2024

czwartek

Aktualności

Podium po zażartej walce

  • autor: daredavid, 2013-06-17 13:53

W poprzednim, turniejowym newsie było uroczyście i wzniośle teraz pojedziemy w czysto sportowym tonie :)

Rywalizacja w "Trofeum Wikingów" rozpoczęła się konfrontacją gospodarzy z "1920 Bytom" i niestety nie był to udany początek Czarno-Żółtych. O ile bowiem do przerwy udało nam się jeszcze wywalczyć honorowy remis 2:2, to w drugiej połowie rywale zdeklasowali nas bezlitośnie.
Dość powiedzieć, że ekipa Przemysława Cywińskiego wygrała ostatecznie 9:2, a końcowe minuty w wykonaniu Wikingów wołały o pomstę do nieba. 4 gole wpakował nam Sebastian Standera, czym już wówczas zgłosił swój akces po koronę dla najlepszego strzelca. Dla nas bramki zdobywali Mirosław Łaba oraz w swoim debiucie w "Walhalli", Sebastian Bury.
W pozostałych meczach 1 kolejki "Husaria" ograła A.S.F.C. 7:2, a "GO 30" pokonało, grający w bardzo eksperymentalnym składzie FC Rozbark, aż 10:0. I choć wówczas wciąż wydawało się, że przegraliśmy swój pierwszy mecz z głównym faworytem do zwycięstwa w turnieju, to postawa gości z Rudy Śląskiej musiała wzbudzić respekt.

Druga kolejka rozpoczęła się od kolejnego wyraźnego zwycięstwa "1920", tym razem z ekipą z Katowic, w stosunku 11:2. 
Następnie Wikingowie pojawili się na boisku po raz drugi. Stoczyliśmy pasjonujący bój z późniejszymi tryumfatorami czyli "GO 30 Futsal Team" ale mimo naprawdę dobrej gry "Walhalli', nie udało nam się wywalczyć choćby jednego punktu. Wynik 2:4 (1:2) odzwierciedlał przebieg gry, a ze strzelonych bramek cieszyli się tym razem Sebastian Pękała i Grzegorz Sowa.
W ostatnim meczu drugiej serii odbudował się Mistrz Bytomia Playarena, wygrywając z "Husarią" 7 do 1.

Przed trzecią kolejka turnieju wiedzieliśmy, że jeśli chcemy się jeszcze liczyć w walce o podium, zwycięstwo jest absolutnie niezbędne. Rywal - A.S.F.C. Katowicka United też jednak nie miał jeszcze punktów na koncie, zanosiło się wobec tego na ciekawą potyczkę. Do przerwy mieliśmy remis 2:2, a "Walhalla" grała w nieco eksperymentalnym ustawieniu, które skorygowaliśmy w połowie meczu. Po wprowadzeniu zmian gra Wikingów poprawiła się i koniec, końców mogliśmy wznieść ręce w górę, w geście zwycięstwa. Rezultat końcowy, 7:4 przy znacznym udziale strzelca dwóch bramek Jacka Praskiego.
W kolejnych meczach, zgodnie z przewidywaniami najpierw FC Rozbark uległ "1920 Bytom" 2 do 7, a dodatkowy smaczkiem tego meczu była gra aż 4 graczy zespołu Sebastiana Jędrzejczyka w zwycięskiej ekipie. Następnie rudzianie pokonali bezdyskusyjnie ambitną "Husarię" 8:0, a drugi mecz bez straty gola zaliczył, późniejszy zwycięstwa klasyfikacji na najlepszego bramkarza, Jarosław Wilk. 

Przedostatnia seria spotkań zaczęła się od wygranej Rozbarku z A.S.F.C. 3:1, co ostatecznie odebrało katowiczanom szansę na miejsce w najlepszej trójce. Na szczęście absolutnie nie odebrało im dobrego humoru i pozytywnego nastawienia do walki, za co zespół Mateusza Ciby na pewno trzeba docenić.
W kolejnym meczu znów na boisku pojawiliśmy się my. Rywal - "Husaria" robił co mógł by uprzykrzyć życie "Walhalli". Do przerwy było tylko 2:0 dla Wikingów. Bytomscy drugoligowcy PA, grający cały turniej w dość skąpym składzie, nie wytrzymali jednak kondycyjnie tego meczu ostatecznie ulegając Czarno-Żółtym
3 do 8. Dobry mecz w naszych barwach zaliczył Kamil Ronewicz, który strzelił dwa gole i przy dwóch kolejnych asystował.
Ostatni mecz czwartej kolejki był prawdziwym hitem zawodów. "GO 30" versus "1920". Jarek Wilk kontra Przemek "Marco" Cywiński. Spotkanie dwóch niepokonanych do tej pory teamów miało dość wyrównany przebieg. Jednak już do przerwy zespół z Rudy Śląskiej wyszedł na prowadzenie 4:1 i mimo optycznej przewagi bytomian w drugiej połowie, strat odrobić się nie udało. Ostatecznie "GO 30" wygrali 7:3, powoli mogąc się witać z głównym trofeum.

Nim jednak doszło do uroczystej dekoracji, FC Rozbark i "Walhalla" stoczyły bój o III miejsce. Wikingowie w tym sezonie już trzykrotnie grali z Rozbarkiem i jedynie raz, w sparingowym meczu urwali Mistrzom Bytomia punkt. Tym razem znowu nie udało się nam wygrać ale wywalczony, po pasjonującym spotkaniu remis 3:3 (0:1), był ze wszech miar zwycięski, bowiem dzięki lepszemu stosunkowi bramek to nam podział punktów dawał ostatni stopień podium. Rywal co prawda prowadzili najpierw 1:0 (gol Dawida Janica), później 3:1 (bramki Janica oraz Kamila Beznera), jednak "Walhalla" ambitnie goniła wynik. Najpierw na 1:1 wyrównał Grzegorz Pronobis, potem trafił Arkadiusz Wachlarz, a kropkę nad "i" postawił ponownie nasz kapitan, po podaniu Pękały. Po tym meczu było już wiadome, że mamy miejsce w trójce.
Ostatnie dwa spotkania były praktycznie korespondencyjnym pojedynkiem najlepszych strzelców "GO 30" i "1920" w rywalizacji o tytuł króla. Finalnie rudzianie ograli Katowicką United 11:7, po... jedenastu bramkach Daniela Kowalskiego, a halowi wicemistrzowie Bytomia z "1920" pokonali "Husarię" 12:4. Sebastian Standera trafił siedem razy i to wystarczyło mu do zdobycia statuetki dla najlepszego snajpera "Trofeum Wikingów".

Cały turniej wygrała zasłużenie ekipa "GO 30 Futsal Team", przed "1920 Bytom" oraz "Walhallą", jednakże całej szóstce drużyn uczestniczących w turnieju należą się wielkie brawa za profesjonalizm i sportową postawę. Naprawdę w 100% trafiliśmy z obsadą naszego jubileuszowego tournamentu!

Jeśli zaś chodzi o postawę zawodników Czarno-Żółtych to wielkie brawa należą się Piotrowi Zawadzie za niejednokrotnie natchnione interwencje w bramce. Bardzo dobrze prezentowali się również Grzegorz Pronobis oraz walczący za trzech, Arkadiusz Wachlarz w obronie. Generalnie gratulacje dla wszystkich Wikingów, także tych, którzy pojawiali się na boisku symbolicznie, jak bracia Jendrzejowie i ich ojciec czy Artur Szalich. Brawa Panowie nie tylko za wynik sportowy dla także za to, ze jesteście z nami już od wielu, wielu lat. 

I kolejnych wielu lat z sukcesami, wypadało by teraz sobie życzyć. Glory "Walhalla"!
 

Galeria zdjęć


-trofeum-wikingow-fot-monika-koscielna-4637309.jpg -trofeum-wikingow-fot-monika-koscielna-4637311.jpg -trofeum-wikingow-fot-monika-koscielna-4637312.jpg

  • Komentarzy [0]
  • czytano: [318]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Statystyki drużyny

Reklama

Kontakty

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 2 gości

dzisiaj: 54, wczoraj: 89
ogółem: 868 019

statystyki szczegółowe