WALHALLA - strona nieoficjalna

Strona klubowa

Najbliższe spotkanie

W najbliższym czasie zespół nie rozgrywa żadnego spotkania.

Losowa galeria

Walhalla - Twister 17:2 (26.11.2011)
Ładowanie...

Kalendarium

29

03-2024

piątek

30

03-2024

sobota

31

03-2024

niedziela

01

04-2024

pon.

02

04-2024

wtorek

03

04-2024

środa

04

04-2024

czwartek

Aktualności

Wykonaliśmy plan minimum

  • autor: daredavid, 2013-07-27 21:35

Cały sezon 2012/13 "Walhalla" ambitnie walczyła o różne cele, w tym także o miejsce gwarantujące grę na turnieju Mistrzostw Polski Nike Playarena. Dzięki trzeciemu miejscu podium w lidze bytomskiej i mistrzostwu Świętochłowic, to miejsce wywalczyliśmy.
Dzisiaj 27 lipca 2013 roku ukoronowaniem całosezonowych starań była gra Wikingów na turnieju półfinałowym w Chorzowie. Założyliśmy sobie przed nim, że celem minimum jest wyjście z grupy, co dalej miał pokazać czas. A jak to się wszystko odbyło? Szczegóły w poniższej relacji.

Zaczęliśmy meczem w grupie H z trzecim zespołem Nike Playarena Chorzów - HKS Centrum. Jak na gospodarzy imprezy przystało rywale zaatakowali nas z impetem i podczas pierwszych minut mieli dwie świetne okazje do zdobycia goli. Na szczęście na posterunku był nasz bramkarz, Arkadiusz Wachlarz, który notabene przez cały turniej był wyróżniającym się graczem Czarno-Żółtych.
W miarę upływu czasu Wikingowie zaczęli przejmować inicjatywę, jednak do przeryw mieliśmy wynik bezbramkowy.
W drugiej połowie wciąż to "Walhalla" przeważała i w końcu po indywidualnym rajdzie Macieja Prusa, Kamil Ronewicz wpakował piłkę do bramki chorzowian. Niedługo później było już 2:0 po akcji duetu Mirosław Łaba - Grzegorz Sowa i mimo, że przeciwnicy próbowali odwrócić losy meczu, dwubramkowe zwycięstwo Czarno-Żółtych stało się faktem.

W drugim spotkaniu stanęliśmy na przeciwko ekipy OKS "Zgodzianka" Kraków, która wygrała swoje pierwsze grupowe spotkanie, tak jak i my. Było więc jasne, iż zwycięzca tego pojedynku na 90% będzie już w 1/8 finału. 
Rozpoczęliśmy spokojnie, bardzo spokojnie i chyba nieco... za spokojnie. Następstwem tego był błąd w defensywie i gol dla krakowian na 0:1.
Czas płynął, minuty mijały, a przewaga Wikingów wciąż rosła. Niestety mimo momentami rozpaczliwej obrony OKS-u bramki dla nas nie padały, ba nawet nie mieliśmy za bardzo sytuacji do ich zdobycia.
Dość powiedzieć, że najgroźniejszy strzał oddał nasz bramkarz, po którego uderzeniu goalkeeper przeciwników z trudem wyciągnął piłkę z okienka swojej bramki.
Więcej goli w tym meczu nie oglądaliśmy. "Zgodzianka" wygrała jeden do zera i o wszystkim miała zdecydować ostatnia, grupowa kolejka.

W kolejnym meczu stanęliśmy na przeciwko drużyny "Wina Tuska" Lubliniec, w której ostrzegano nas szczególnie przed jednym z ich napastników. I rzeczywiście gracz z nr 9, był wyróżniającym się zawodnikiem ekipy w białych strojach lecz zdecydowanie nie miał odpowiedniego wsparcia wśród kolegów.
Do przerwy objęliśmy prowadzenie 2:0, m.in. po fantastycznym golu Grzegorza Sowy. Tuż po zmianie stron dołożyliśmy trzecią bramkę i wydawało się, że jest po meczu.
Niestety niecała minuta nieuwagi w obronie kosztowała nas dwa gole i zrobiło się tylko 3:2. Zanosiło się na nerwową końcówkę, na szczęście to my zachowaliśmy w niej więcej sił i po kolejnym celnym strzale Sowy oraz dwóch trafieniach Michała Mazura zwyciężyliśmy aż 6 do 2. Wcześniej gole dla Wikingów zdobywali także Mirosław Łaba oraz Sebastian Pękała.

W grupie zajęliśmy w końcu drugie miejsce i zasłużenie osiągnęliśmy nasz plan minimum - awans do 1/8 finału. Wtedy przyszła pora na realizację planu maximum :) Czyli wygranej w 1/8 i uzyskania przepustki do ścisłego finału Mistrzostw Polski Nike Playarena w Warszawie.
Rywalem "Walhalli" - "Olsza 1 N.O.C." Kraków. Wiedzieliśmy, że przeciwnik to zacny i nie będzie łatwo ale to co Krakusi zrobili z naszą obroną podczas pierwszych trzech minut meczu, to był kompletny nokaut.
W każdym razie bardzo szybko zrobiło się 3:0 dla przeciwnika i wydawało się, że to będzie pogrom. Na szczęście tak się to nie skończyło. Czarno-Żółci pozbierali się, przycisnęli graczy "Olszy" i w drugiej odsłonie to już my mieliśmy dużo więcej z gry.
Mieliśmy także bramkę autorstwa Dawida Rothera, niestety jedyną jaka padła dla Wikingów w tym spotkaniu. "Olsza" zwyciężyła zasłużenie trzy do jednego, a nam na pocieszenie pozostał fakt, że krakowianie w swojej grupie G, zremisowali z późniejszym tryumfatorem chorzowskiego półfinału - "Colbico Kick in English" Polanka Krosno.

Generalnie w swoim debiucie na imprezie rangi Mistrzostw Polski nie wypadliśmy źle. Wywalczyliśmy awans z grupy, wygraliśmy dwa mecze i w żadnym nie daliśmy się zdeklasować silnym przeciwnikom.
Indywidualnie wspominałem już o doskonałym występie Wachlarza w bramce. W defensywie świetnie "czyścił" nasz boiskowy kapitan Grzegorz Pronobis. W ataku natomiast trzeba szczególnie pochwalić walecznego Kamila Ronewicza Mirosława Łabę.
Wszyscy jednakże gracze Wikingów pokazali klasę i udowodnili, że można na nich śmiało stawiać w nadchodzącym wielkimi krokami sezonie 2013/14.

Kończąc chciałbym jak zwykle podziękować naszym licznym kibicom, fotografom i kamerzystom. Bez Was też nie byłoby tego sukcesu. Bo taki wynik w debiucie sukcesem jest i basta!

Galeria zdjęć


walhalla-oks-zgodzianka-krakow-0-1-27-07-2013-polfinaly-mistrzostw-polski-4730289.jpg walhalla-oks-zgodzianka-krakow-0-1-27-07-2013-polfinaly-mistrzostw-polski-4730290.jpg walhalla-oks-zgodzianka-krakow-0-1-27-07-2013-polfinaly-mistrzostw-polski-4730291.jpg

  • Komentarzy [0]
  • czytano: [263]
 

Dodaj swój komentarz

Autor: Treść:pozostało znaków:

Statystyki drużyny

Reklama

Kontakty

Statystyki

Brak użytkowników
zalogowanych i 3 gości

dzisiaj: 12, wczoraj: 135
ogółem: 865 020

statystyki szczegółowe