|
|
Tydzień temu męczyliśmy się przeokropnie z "Alkoterapią", wygrywając przed własną publicznością zaledwie dwoma golami. Teraz liczyliśmy na łatwiejszą przeprawę. I zwyciężyliśmy!. Jedną bramką
Tak naprawdę mecz w Karbiu bardzo przypominał ubiegłotygodniową przeprawę. Był identycznie wyrównany, zacięty i do samego końca trzymał w napięciu.
Różnica polegała na tym, że tym razem AKS napsuł nam jeszcze więcej krwi. To gospodarze pierwsi strzelili dziś gola i na początku spotkania częściej wychodzili na prowadzenie. Choć ostatecznie przy stanie 3:3, w końcówce pierwszej odsłony, udało się Wikingom przejąć nieco inicjatywę i wygrywać po 35 minutach 6 do 3.
Druga połowa zaczęła się dla "Walhalli" wręcz katastrofalnie. W ciągu 10 minut gospodarze wyrównali na 6:6, a później mimo, że znowu wyszliśmy na prowadzenie (8:6), ponownie, jak dzieci, daliśmy sobie je odebrać.
Na parę minut przed końcem rywalizacji był remis 8:8 i tak mogła się dzisiejsza konfrontacja z powodzeniem zakończyć.
Na szczęście dla Czarno-Zółtych postawienie zdecydowanie na atak, krycie na całym boisku i natchniona akcja Damiana Gorela z Grzegorzem Sową dała nam upragnione trzy punkty.
Ważne zwycięstwo jest więc za nami, miejmy jednak nadzieję, że w kolejnych meczach zaprezentujemy się z nieco lepszej strony. Choć tak szczerze powiedziawszy to i "Alkoterapia" jest raczej w stanie jeszcze sprawić problem kilku faworytom.
dzisiaj: 105, wczoraj: 179
ogółem: 868 249
statystyki szczegółowe