|
|
20 do 7. W takim stosunku pokonaliśmy dzisiaj FC Bad Boys, zdobywając kolejne 3 punkty w ramach Playarena Bytom. Przełamaliśmy tym samym ubiegłoroczną niemoc w meczach z tym rywalem, kiedy to nie byliśmy w stanie wygrać, mimo prowadzenia w obu spotkaniach. Tym razem od początku do końca Wikingowie kontrolowali mecz. Choć prawdę mówiąc było parę niewielkich chwil zwątpienia :)
Przed meczem Bay Boys zaskoczyli nas deklaracją, że mogą mieć w ogóle kłopoty ze skompletowaniem składu. Ostatecznie udało im się ogarnąć kadrę ale nie było w niej m.in. kapitana zespołu i jakiegokolwiek, nominalnego bramkarza. Dziwnym jest więc fakt, że dość dużo czasu zajęło nam wyjście na prowadzenie 3:0 i dopiero po bramce z dystansu Jacka Praskiego udało się Czarno-Żółtym rozwiązać worek z golami.
Przed przerwą Źli Chłopcy ukłuli tylko dwa razy, najpierw skutecznie wykonując karnego, po zagraniu ręką w polu karnym oraz po efektownym strzale z daleka. Walhalla odpowiedziała w sumie skutecznie sześć razy i mieliśmy wynik 6:2 dla nas.
Drugą odsłonę zaczęliśmy podobnie jak pierwszą, od trzech goli zdobytych z rzędu ale wówczas, jak w ostatnim naszym spotkaniu (pucharowym), wkradło się w szeregi obronne Wikingów rozluźnienie. Dość powiedzieć, iż mniej więcej w połowie tej fazy gry, rezultat zmienił się na 12:7 dla Czarno-Żółtych i to gospodarze atakowali bardziej zażarcie naszą bramkę.
Na szczęście doskonale spisywał się wówczas goalkeeper Walhalli - Arkadiusz Wachlarz, który parę razy ratował nam skórę. W końcówce spotkania rywali opuściły już siły i chyba nieco zabrakło im motywacji. Ostatnie minuty to strzelecki popis Wikingów oraz ukoronowanie dzisiejszej wygranej.
Po zwycięstwie umacniamy swoją trzecią lokatę w tabeli, zwiększamy liczbę zdobytych punktów do 39 i już wyglądamy następnego, ligowego rywala.
dzisiaj: 140, wczoraj: 135
ogółem: 865 148
statystyki szczegółowe