|
6:18 (2:8) |
|
Silesia Bolko |
|
WALHALLA Bytom |
|
Czas spotkania: 80 min.
Niedzielne, październikowe popołudnie sprzyjało dzisiaj grze w piłkę. Za oknem piękna, Polska jesień, ciepło i słonecznie. Niestety ta świąteczna atmosfera udzieliła się obu ekipom na bytomskim "Torkaciku" i o 14:00 mogliśmy sobie pooglądać jeden z najnudniejszych występów w Wikingów w historii naszych gier w Playarena.
Właściwie o konfrontacji "Walhalli" z "Silesią Bolko" wystarczy napisać, że od początku do końca byliśmy w tym meczu zespołem lepszym, a na każdego gola gospodarzy Czarno-Żółci odpowiadali dwoma lub trzema swoimi trafieniami. Spotkanie było prowadzone w sennej atmosferze i wolnym tempie, a linia defensywna Wikingów nie błyszczała dziś, w przeważającej części, formą.
Ostatecznie zwyciężyliśmy w stosunku 18:6 (8:2), siedem goli zaliczył Sebastian Pękała ale ciężko tak naprawdę stwierdzić, w jakiej konkretnie formie jest "Walhalla" przed hitowym pojedynkiem w środę.
Z dzisiejszej potyczki warty zapamiętania jest chyba tylko powrót do gry, po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, defensora Czarno-Żółtych - Rafała Dyłki. Gracz ze Świętochłowic zagrał co prawda tylko parę minut lecz być może już niedługo będziemy z niego mieli dużo większy pożytek.
1.
Arkadiusz Wachlarz (1 asysta)
2.
Mirosław Jendrzej (1 asysta)
3.
Jacek Praski
4.
Grzegorz Pronobis (4 asysty)
5.
Damian Gorel (1 asysta)
6.
Grzegorz Sowa (3 asysty)
7.
Maciek Kijas
8.
Sebastian Pękała (2 asysty)
9.
Rafał Dyłka